piątek, 30 maja 2014

Miałem rację :-(

Miałem jednak rację pisząc poprzednio, że podjęliśmy z żoną właściwą decyzję o wyjeździe z Polski. Ostatnie wydarzenia w kraju przekonują mnie coraz bardziej o jej słuszności i potwierdzają to, co pisałem 17 lutego 2012 roku. Mam na myśli przytoczone przeze mnie słowa byłego ministra sportu Drzewieckiego, że "Polska to dziki kraj". Dziś mogę jedynie dodać, że nie tylko kraj jest dziki, ale jeszcze ludzie są zacofani i mogliby żyć w średniowieczu, gdy działała święta inkwizycja zwalczająca wszystkich inaczej myślących. Dziś w czasie pogrzebu Generała Jaruzelskiego wielu zacofanych pokazało do czego zdolni są ludzie nazywający siebie katolikami. Nie pomógł nawet apel biskupa Nycza, który nawoływał do uszanowania ceremonii pogrzebowej, do uszanowania uczuć rodziny Generała. To co się działo przed Katedrą Polową WP i na Powązkach przechodzi wszelkie pojęcie i nie da się określić normalnymi słowami. Polscy katolicy kolejny raz pokazali swoje prawdziwe oblicze, swoje prawdziwe twarze - zawzięci, pamiętliwi, nie umiejący uszanować niczego i nikogo, nie umiejący przebaczać !!! Nie mówię, że trzeba zaraz Generała kochać i szanować, ale w myśl przykazania "odpuścić winy", a ocenę Jego postaci pozostawić Bogu, z którym krótko przed śmiercią się pojednał spowiadając się, dostając rozgrzeszenie i przyjmując Sakramenty Święte. Patrząc na wydarzenia w Warszawie wstydziłem się kolejny raz, że jestem Polakiem i katolikiem, wstydziłem się swojego kraju i swoich rodaków. Mam nadzieję, że polski wymiar sprawiedliwości doprowadzi do ukarania winnych dzisiejszych zajść zgodnie z obowiązującym (jak narazie) w Polse prawem. Mam nadzieję, że za nawoływanie do zakłócania ceremonii pogrzebowej odpowiedzą takźe ci ze świecznika, czyli posłowie i senatorowie. Mam też (niestety bardzo nikłą) nadzieję, że doczekam takich czasów gdy kraj pod nazwą Rzeczpospolita Polska będzie normalnym, cywilizowanym krajem. Tego życzę sobie, mojej rodzinie, wszystkim czytającym te słowa oraz wszystkim Polakom. 

Wyjaśnienie

Hallo, hallo i dzień dobry. Nie było mnie tutaj dość długo, co spowodowane zostało wieloma czynnikami niezależnymi ode mnie. A może częściowo też ja sam zrezygnowałem z pisania o swoich spostrzeżeniach i przedstawiania swoich przemyśleń. Nie jest to w tej chwili ważne, ważne jest to, że po tak długim czasie powracam i będę starał się od czasu do czasu coś napisać.
Zacznę od tego, że po bardzo długim zastanawianiu się i dyskusjach z moją ukochaną Żoną doszliśmy do wniosku, iż w kraju takim jak Rzeczpospolita Polska, w takim wydaniu jak obecnie nie mamy szans na spokojne, uczciwe życie , a tym bardziej na spokojną starość i godne życie po przejściu na emeryturę. Wiem, że niektórzy będą zbulwersowani czytając te słowa, ale taka jest niestety prawda.
No bo cóż można powiedzieć dostając pismo urzędowe z instytucji pod nazwą Zakład Ubezpieczeń Społecznych w którym wyczytałem, że gdy przejdę na emeryturę we właściwym czasie (czyli 67 lat) mogę liczyć na świadczenia w wysokości 352 złote (słownie: trzysta pięćdziesiąt dwa złote) !!!
Dosłownie zatkało mnie na parę dobrych chwil, a następnie w dość niewybrednych słowach zacząłem zadawać pytania:
- gdzie są pieniądze, które płacili moi pracodawcy przez ponad 20 lat pracy zawodowej???!!!
- gdzie są pieniądze, które płaciłem przez około 10 lat prowadząc działalność gospodarczą???!!!
- za co będziemy żyć po przejściu na emeryturę, bo nawet zasiłki socjalne są tak niskie, że nie da się za to wyżyć???!!!
Tak jak wcześniej napisałem, po długim zastanawianiu się i dyskusjach postanowiliśmy zostawić to bagno i spróbować ułożyć sobie życie w innym, lepszym świecie. Swoje postanowienie zaczęliśmy realizować i od lata 2012 roku mieszkamy i pracujemy w Niemczech. Z prawie dwuletniej perspektywy mogę dziś śmiało powiedzieć :
PODJĘLIŚMY BARDZO SŁUSZNĄ I WŁAŚCIWĄ DECYZJĘ !!! I CO NAJWAŻNIEJSZE NIE ŻAŁUJEMY JEJ !!!
Mamy tutaj mieszkanie, pracę i perspektywy na, w miarę spokojną i dostatnią starość. Żal tylko, że państwo w którym przepracowaliśmy tyle lat nie umiało, albo nie chciało nam tego zagwarantować, że państwo, któremu płaciliśmy grube pieniądze okradło nas (i wielu innych nam podobnych) poprzez roztrwonienie ich.
Dziś wiem, że w tym państwie nie można uczciwie żyć i pracować tak jak my chcieliśmy to robić !!! 
Dziś wiem, że w tym państwie najlepiej żyje się tym, którzy doszli do czegoś nie własną, uczciwą pracą lecz oszustwem i kantowaniem !!!
Brutalne są te słowa i podejrzewam, że niektórzy zaczną mi pisać (albo nie), że jestem głupi i wredny, bo oni pracowali uczciwie i czegoś się dorobili. Nie będę temu zaprzeczał, nie będę z nimi dyskutował, bo nie miałem i nie mam na myśli tych normalnych ludzi, lecz całą zgraję nierobów, którzy dorobili się na przemianie ustrojowej w 1989 roku. Mam na myśli tych nietykalnych, którzy nakradli miliony, zalegają z podatkami, z ubezpieczeniami na grube tysiące złotych, a to państwo nie ma narzędzi żeby te pieniądze od nich wyegzekwować. Prościej jest gnębić tych małych, prościej jest tym małym wysłać idiotyczne pismo z wysokością przyszłej emerytury.
Na dziś to chyba wszystko, dziś to jest tylko wyjaśnienie mojej długiej nieobecności, nastepny post juz wkrótce. Pozdrawiam wszystkich czytających moje posty i życzę zdrowia i wytrwałości .