wtorek, 3 czerwca 2014

Urlop z dializami.

Witam wszystkich czytających moje blogi.
Dziś chciałbym zająć się sprawą urlopu dla ludzi z chorobami nerek, którzy  muszą być cały czas dializowani. Skłonił mnie do tego e-mail jaki otrzymała moja żona po opublikowaniu na swoim blogu wrażeń z naszego tegorocznego urlopu.
 Jak już wspominałem wcześniej w roku 2012 podjęliśmy z żoną decyzję o opuszczeniu naszego kraju i emigracji do Niemiec. Na początku wszystko było w porządku - znaleźliśmy tutaj mieszkanie, pracę i zaaklimatyzowaliśmy się w nowym środowisku.
W czerwcu 2013 roku stwierdzono u mnie raka jelita grubego i złe, a nawet fatalne funkcjonowanie nerek. W pierwszej kolejności niemieccy lekarze zajęli się walką ze zwierzątkiem siedzącym w moim organizmie, którą w krótkim czasie wygrali. Po serii chemioterapii i naświetleń wykonali operację usuwając WSZYSTKIE !!! komórki rakowe. W następnej kolejności "wzięli" się za mnie lekarze nefrolodzy i urolodzy. Pierwsza faza obejmowała leczenie farmakologiczne, a w listopadzie zadecydowali o poddaniu mnie dializowaniu. Od tego czasu trzy razy w tygodniu, po cztery godziny, najpierw w szpitalu, a następnie w Centrum Zdrowia leżę na łóżku przypięty dwoma wężykami do maszyny czyszczącej moją krew.
Z uwagi na to, że rok wcześniej moja żona nie miała żadnego urlopu, co spowodowane było moją hospitalizacją, w kwietniu 2013 roku oświadczyłem pani Doktor z Centrum Dializ, że bez względu na wszystko udaję się na urlop i dlatego zawieszam wykonywanie dializ. Reakcja mojej lekarki była natychmiastowa - po niespełna godzinie odwiedziła mnie bardzo miła pani z działu socjalnego Centrum przynosząc mi dwie broszurki i jedną książkę.
Pierwsza broszura zatytułowana "KfH - Urlaubsdialyse" ("KfH - urlopowe dializy")zawiera adresy stacji dializ na terenie Niemiec z podziałem na turystycznie atrakcyjne regiony i miasta.

 
Druga "Urlaub & Dialyse!" ("Urlop i dializy!") to wykaz miejsc najczęściej odwiedzanych przez Niemców. Broszura zawiera adresy hoteli, z adresami i opisami, znajdujących się najbliżej stacji dializ. 


 

 

 
Książka "Dialyse unterwegs 2014" ("Dializy w drodze 2014") jest zbiorem danych adresowych we wszystkich regionach turystycznych, praktycznie na całym świecie ( w tym także w Polsce).

 
Wszystkie te pozycje wydane są przez trzy odrębne firmy zajmujące się tym tematem:
1. KfH Kuratorium für Dialyse und Nierentransplantacion z Neu-Isenburg,
2. Feriendialyse Dr. Berger z Waltzlar.
3. Bundesverband Nieren e. V. z siedzibą w Mainz,
Moim zadaniem było przejrzeć te wydawnictwa i zgłosić swój wybór miejsca, gdzie chcę spędzić urlop.
Sytuacja ta była dla mnie osobiście bardzo miłym zaskoczeniem. Pokazała, że pacjent w takiej, zdawałoby się beznadziejnej sytuacji, nie jest zostawiony samemu sobie, bez żadnej opieki i bez żadnych możliwości na normalne życie.
Następnego dnia udałem się do swojej Krankenkassy (polska Kasa Chorych) z zapytaniem jak wygląda sprawa finansowania dializ poza granicami Niemiec. Otrzymałem odpowiedź, że nie ma żadnych problemów, bo kasa wszystko opłaca i jedynie muszę przedstawić kosztorys tych zabiegów.
Po południu zajęliśmy się z moją Kochaną Żoną lekturą wyżej wspomnianych publikacji i dokonaliśmy wyboru miejsca, gdzie chcemy jechać. Nasz wybór padł na miejscowość turystyczną Bodrum w Turcji.
Następnym krokiem była wizyta w Reisebüro (Biuro podróży), gdzie ustaliliśmy termin naszego wyjazdu urlopowego.
Gdy opowiedziałem swojej lekarce o wynikach wizyty w Krankenkassie i w biurze podróży to dosłownie w przeciągu 3 godzin (słownie: TRZECH GODZIN !!!) miałem wszystkie formalności związane z wyjazdem załatwione.
Składało się na to między innymi:
1. telefon do firmy Feriendialyse i zebranie wszystkich wiadomości odnośnie warunków dializowania w Bodrum,
2. otrzymanie zapewnienia, że natychmiast zostanie przefaxowany kosztorys do mojej Krankenkassy,
3. zebranie wszystkich innych wiadomości związanych z moim wyjazdem odnośnie ubezpieczenia i potrzebnych dokumentów .
Wszystko to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i utwierdziło w przekonaniu, że rok wcześniej podjęliśmy z żoną bardzo dobrą decyzję odnośnie naszej emigracji.
Zaopatrzony w medykamenty i dokumenty celne w języku niemiecki i tureckim mogliśmy z Żoną udać się na nasz wymażony urlop. 
Same dializy w Turcji przebiegały w takich samych warunkach jak tutaj w Niemczech, czyli:
- rano podjeżdżało auto i zawoziło mnie do stacji dializ,
- po zważeniu, przyłączali mnie dwoma wężykami do maszyny,
- przynosili śniadanie, żebym nabrał sił i nie był głodny,
- po czterech godzinach kolejne ważenie,
- na koniec zostaję odwożony do mojego hotelu i mam resztę dnia dla siebie i Żony :-)
Tak to wszystko wygląda w niemieckim wydaniu, a jak jest w Polsce niestety nie mam zielonego pojęcia. Jednakże znając życie i polskie realia, taka sytuacja prawdopodobnie jest nie do pomyślenia, a przynajmniej ja sobie nie umię tego wyobrazić !!! 
Nie będę się dalej wypowiadał na temat polskiej opieki zdrowotnej, gdyż jest to temat rzeka, ale dziś z perspektywy dwuletniego pobytu w Niemczech widzę kolosalną różnicę i uważam, że emigrując wygrałem wielki los na loterii. 
Być może kiedyś opiszę to w szerszej formie, żeby pokazać i udowodnić, że pieniądze płacone na ubezpieczenia zdrowotne w Polsce są pieniędzmi zmarnowanymi, a sam system opieki zdrowotnej w Polsce jest do D... !!!
Mam nadzieję, że mogłem pomóc w jakiś sposób wszystkim z chorobami nerek i proponuję im, żeby poszli do Kasy Chorych i popytali, jak to jest w ich przypadku. Mam nadzieję, że jest podobnie, ale nikomu nie chce się poinformować  pacjenta o przysługujących mu prawach.
Pozdrawiam wszystkich czytających mojego bloga i życzę wszystkiego najlepszego.

19 komentarzy:

  1. Co do realiów w Polsce ,rzeczywiście wygląda to zupełnie inaczej. Doświadczam tego na własnej osobie. Lecz nie w temacie dializ.
    Trzeba mieć mnóstwo samozaparcia i zdrowia, chcąc u nas uzyskać wiele spraw, które wydawałyby się oczywistymi.

    Życzę dalszych wspaniałych urlopów, no i oczywiście dużo zdrowia.Juta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz i życzenia. Tak jak napisałem temat opieki zdrowotnej w Polsce to temat rzeka. Dziś mieszkając w Niemczech mam jakieś porównanie i jestem szczęśłiwy, że jestem tutaj. Mam wrażenie, że dostałem drugą szansę od Boga i zamierzam ją właściwie wykorzystać. pozdrawiam serdecznie i życzę również dużo zdrowia i wytrwałości. Zapraszam jednocześnie do lektury mojego drugiego bloga zawierającego wrażenia z wojaży jakie teraz odbywamy i będziemy odbywać z moją Żoną.

      Usuń
  2. Witaj w krainie blogów,Kazik czytając twój opis to aż mnie gęsia skórka obsiadła i łezka puściła,pozdrawiam Was,a Tobie szczególnie życzę zdrowia i uśmiechu takiego jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hey, hey :-)) Dziękuję bardzo za życzenia. Uśmiech mam taki jak zawsze, chyba że Gosia mi podniesie ciśnienie :-))))
      Pozdrawiam równiez bardzo serdecznie. Pozdrów też Krystiana i Sabinę.

      Usuń
    2. Dzięki i wzajemnie pozdrawiają:)

      Usuń
  3. Turcja nie nalezy do EU to dialisa jest privatnie oplacana ? i krankenkasse nie ponosi kosztow prosze o informacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdą jest, że Turcja nie należy jeszcze do UE, ale mimo to niemieckie kasy chorych opłacają zabieg dializy każdemu ubezpieczonemu. Nie jest ważne, czy ubezpieczony spędza urlop w kraju należącym do UE, czy też nie. Tak jest w przypadku mojej kasy, a o szczegóły musisz spytać w swojej. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Ja mogę wypowiedzieć się z całą pewnością że w Polsce dializy są przeprowadzane na takim samym poziomie jak opisane w poście dializy w Niemczech. Opieka jest bardzo dobra, duża pomoc od personelu i lekarzy i bardzo dobre warunki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kwestionuję jakości dializ przeprowadzanych w Polsce. W ubiegłym roku będąc na krótkim urlopie w kraju skorzystałem z zabiegu dializowania w szpitalu w Tarnowskich Górach i byłem bardzo zadowolony. Personel stacji dializ był bardzo fachowy i i miły. Warunki tam panujące nie różnią się od tych w Niemczech, są na wysokim poziomie. Jedynie do śniadania mam niewielkie zastrzeżenia, ale to jest sprawa drugorzędna. Pisząc o polskiej służbie zdrowia miałem na myśli ogólną sytuację, a nie tę związaną z dializami. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.

      Usuń
  5. mam pytanie gdzie mogę znaleźć liste ośrodków dializacyjnych na terenie niemiec nie licząc podanych książek ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej zapytać lekarza domowego lub bezpośrednio w szpitalnej stacji dializ, które z reguły działają obok oddziałów urologicznych. Ja taki wykaz dostałem od pracownicy działu socjalnego na mojej stacji dializ. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. witam , jestem osobą dializowana , gdzie jest taka dializa w pol ze pomaga w załatwieniu dializ urlopowych zagranica? bo umnie napewno nie , chciałam wyjechac do męza do nl i prosiłam o pomoc w uzyskaniu dializy w nl to mi oddziałowa powiedziała ze sama mam sobie załatwic , a lekaz nawet nie umiała po angielsku wypisac papierów z danego osrodka w nl , to jest smieszne, a pozatym w nl nie maja dobrego zdania o naszym nfz i chcą bym zapłaciła za zabiegi a trzy dializy w nl to 1200eur. a pol nfz zwruci mi tylko tyle ile kosztuje unas w pol dializa.to jest smieszne aż żal na to wszystko za takom pomoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Niestety nie mogę Ci odpowiedzieć na zadane pytanie, gdyż nie mam zielonego pojęcia jak to wygląda w Polsce. Ja mieszkam w Niemczech i znajduję się pod opieką wspaniałych lekarzy jak i całego personelu medycznego. To właśnie Oni załatwiają i organizują mi dializy w czasie moich zagranicznych wojaży ( np. Turcja, Bułgaria, Polska, Maroko ). Zastanawia mnie skąd wzięłaś te 1200 euro za trzy zabiegi ??? Dotychczas w czasie moich wyjazdów korzystałem również z trzech zabiegów i za każdym razem koszt jednego zabiegu nie przekraczał 190 euro. W sumie jest to średnia kwota około 550 euro !!! Moja Kasa Chorych za każdym razem potwierdza mi przejęcie kosztów dializowania poza granicami Niemiec właśnie do takiej kwoty i jeszcze nigdy nie musiałem nic dopłacać. Nigdy też nie musiałem płacić z własnej kieszeni za zabiegi, bo wszystko było załatwiane między moją Kasą a Stacją Dializ. Życzę powodzenia i zdrowia.

      Usuń
  7. witam, czy mogę prosic o kontakt z toba ? jestem też dializowana i chce wyemigrowac z pol .najlepiej by był email, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Niestety nie udostępniam swoich danych osobom, które podpisują się "ANONIMOWY". Poza tym wszelkich informacji mogę udzielić na forum mojego bloga, gdyż nie są to informacje tajne. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. witaj, w akerslot w nl jest stacja dializ, to jakies 20 kilometrów od miejsca zamieszkania męża a zarazem najbliższa stacja, wynajełam tłumacza j. holonderskiego który by mi listownie przetłumaczał mojom korespondencje do danej stacji dializ, ( przecież muszę sobie sama załatwic dialize to słowa odziałowej mojej stcji dializ) więc moja korespondencja była nastepująca, mile by mnie widzieli u siebie na goscinnej dializie ale ze mają złe zdanie o naszym nfz i złe doswiadczenie , to za trzy dializy w ich stacji musiała bym zapłacic 1200eur, potem miała bym sie z tym zwrócic do naszego nfz, więc dzwonie do funduszu i otrzymuje takom odpowiec: ze zwrucom mi tylko koszt dializy na takiej stawce ile w pol kosztuje , więc ja płace resztę, mam karte ekuz i co mi to w takim razie daje ? i należymy do uni? chyba nic!, pozatym ja sie dializuje w stacji ferezeniusa a w nl takiej stacji niema z tego co sie dowiadywałam..pozdrawiam serdecznie i zycze duzo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam. Przepraszam, zę tutaj...ale sprawa pilna. Szukam nefrooga w Niemczech, ggdzie mogłąbym sięskonsultować z problemem z dializami mojeje mamy. Duża krzepliwośc krwii uniemożliwia dializy. Leki wprowadzane po dializie - tak sie je podaje - nei skutkują. Dializy nei idą/ Proszę o pomoc. agikazg@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam bardzo, ale nie jestem w stanie Ci pomóc. Wśród lekarzy niemieckich, z którymi miałem i mam kontakt nie ma niestety nefrologa. Są onkolodzy, chirurdzy oraz urolodzy. Ja mam o nich bardzo dobre zdanie - są uprzejmi, dbający o dobro pacjenta i bardzo fachowi. To nie jest tak łatwo polecić konkretnego lekarza ponieważ nie orientuję się na jakiej zasadzie miałby ten kontakt polegać. Ja mam o tyle dobrze, że od trzech lat mieszkam i pracuję w Niemczech, tutaj płacę podatki, ubezpieczenia zdrowotne i rentowe. To pozwala mi w pełni korzystać z pomocy niemieckiej służby zdrowia. Możesz spróbować skontaktować się z jakimś lekarzem nefrologii znalezionym w internecie w jakimś niemieckim mieście. W wyszukiwarce możesz wpisać hasło także "Polscy lekarze w Niemczech", wskazać miasto i dokonać wyboru.Spróbuj pod tym linkiem http://www.doktorzy.de/ może znajdziesz jakiegoś lekarza, z którym mogłabyś się skontaktować. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja znajoma ma problem z nerkami. Leczy się tu https://scanmed.pl/specjalizacje/nefrologia . Jeździ na wakacje, z tymże ona obecnie nie wymaga dializowania. Udało się wyjść na prostą dzięki leczeniu jakieś pół roku temu. Wiem, że nie wszyscy mają tyle szczęścia.

    OdpowiedzUsuń