piątek, 26 grudnia 2014

WIELKI POWRÓT CENZURY !!!

Witam serdecznie. 
Dość dawno nie napisałem nic z uwagi na bardzo częsty brak czasu. Niestety tak się poukładało, że praktycznie od poniedziałku do piątku całe dni mam zajęte. Na taki stan rzeczy ma wpływ wiele czynników, o których nie będę się tutaj rozpisywał, gdyż nie o tym chciałem pisać. 
Tematem moich dzisiejszych przemyśleń jest WIELKI POWRÓT CENZURY, z którą "bohaterowie walki o wolność Polski" (mam na myśli tych "bohaterów" sprzed 1989 roku) zaciekle walczyli. Wielu z nich w dzisiejszych swych wypowiedziach mówi z zadowoleniem, że mamy dziś wolność słowa i każdy może powiedzieć głośno to co myśli.
 NIE ZGADZAM SIĘ Z TAKIMI TWIERDZENIEM !!!
Nie wszędzie i nie zawsze można wyrazić swoje własne zdanie, gdyż jest ono blokowane przez cenzorów. 
Takim miejscem gdzie cenzura działa w najlepsze jest forum ONET-u. W redakcji tejże instytucji siedzą sobie cenzorzy i pilnują wszystkich komentarzy, które uczestnicy forum chcą zamieścić w dyskusji pod różnymi artykułami. 
Jako człowiek mający swoje zdanie także i ja próbuję czasami zabrać głos w tych dyskusjach, ale niestety bardzo rzadko mam taką możliwość.
Ktoś zada pytanie; DLACZEGO ???
Odpowiedź jest bardzo prosta : CENZURA DZIAŁA I JEST BARDZO CZUJNA !!!
Bardzo często, gdy napiszę coś i nacisnę OPUBLIKUJ otrzymuję na maila wiadomość o treści:

"Witaj k.gawlowski,

Twój komentarz:
(...)
dotyczący artykułu (...)
został usunięty ponieważ naruszał zasady forum.

Administracja Forum"



Jest to najświeższa tego typu informacja z dnia 26 grudnia 2014 roku !!!
Po jej otrzymaniu zajrzałem sobie do ZASAD FORUM, poczytałem sobie jak to wygląda, a potem długo zastanawiałem się i nadal się zastanawiam, czym te zasady naruszyłem. Jakoś nie potrafię znaleźć nic takiego w moim komentarzu, co mogłoby naruszyć jakieś zasady !!!
W dniu dzisiejszym próbowałem również opublikować swoje zdanie na forum i otrzymałem powyższą odpowiedź. 
Pod artykułem zatytułowanym:  Arsenij Jaceniuk: Putin potrzebuje wciąż nowych aneksji przeczytałem sobie jeden komentarz, który w całości skopiowałem:

"~Tylko Ja : Mam pytanie do Ukraińców korzystających z gościnności naszego forum. Powiedzcie mi jak to możliwie, że we wszystkich sondażach nieustannie deklarujecie swoje wielkie poparcie dla Poroszenki i jego poczynań, bezgranicznie ufając mu, iż prowadzi was do świetlanej przyszłości, a z drugiej strony w panice szturmujecie przejścia graniczne z Polską, by się ratować z tego waszego nowego „raju”. Bank centralny Ukrainy juz dawno „zdeponował” swoje złoto za oceanem, więc wy musicie ze swoich podatków zaspokoić popyt waszych oligarchów na walutę, znienawidzonego państwa – Polski. To jak to z wami w końcu jest? Wy ufacie bardziej Poroszence, czy Polskim pracodawcom? Fakty pokazują, że mówicie jedno, a robicie drugie. Pozdrawiam Was i czekam na odpowiedzi. Prośba jeszcze do moderatora – nie kasuj ciągle tego postu, daj możliwość wypowiedzenia się Ukraińcom byśmy mogli poznać zawiłości banderowskiej duszy, która z jednej strony nienawidzi wszystkiego co Polskie, z drugiej łasi się jak kundel o jakąkolwiek kość z Polskiej strony rzuconą… zwiń"

Po jego lekturze postanowiłem zabrać głos i napisałem: 

"Ten sam mechanizm działał przed 1989 rokiem w Polsce. Było narzekanie i wyzywanie Niemców od "faszystów", "hitlerowców" i "morderców" ale wszyscy pchali się do nich do pracy. Nie ważne wtedy było nic innego jak niemieckie marki, a później euro. Wszystkie urazy poszły na bok, bo dzięki Niemcom można było w Polsce żyć normalnie. Tak jest dziś z Ukraińcami, Litwinami, Białorusinami i wszystkimi innymi narodowościami z byłego ZSRR. Wszyscy oni mają jakieś żale do Polski i Polaków, ale chętnie przyjeżdżają do nas zarabiać pieniądze. Dlaczego kiedyś nikt nie zadawał takich pytań Polakom wyjeżdżającym do pracy u Niemca ??? Dlatego myślę, że tacy jak ty powinni dać spokój innym. Wasze zachowanie jest potwierdzeniem zasady "NIE PAMIĘTA WÓŁ JAK CIELĘCIEM BYŁ" !!!"

Po niedługim czasie na mój adres mailowy otrzymałem wyżej cytowaną odpowiedź, która zmusiła mnie do zastanawiania się nad tym, czym naruszyłem ZASADY FORUM ONET-u.
Tak sobie pomyślałem, czy czasem tym naruszeniem nie było to, że tak jak zawsze swoje komentarze podpisuję moim własnym imieniem i nazwiskiem w przeciwieństwie do większości użytkowników forum. 
Ja nie wstydzę się swojego nazwiska i swoich poglądów i nie publikuje ich pod jakimiś głupawymi pseudonimami i myślę, że nie jest to niezgodne z wszelkimi obowiązującymi zasadami i normami społecznymi. 
Zastanawiam się także, czy może to co piszę nie zgadza się z wyznawanym poglądem redaktorów ONET-u i dlatego nie publikują takich komentarzy.
Po długim zastanowieniu jedna myśl przyszła mi do głowy :
CENZURA WRÓCIŁA !!!
Przynajmniej na forum ONET-u jest ona obecna i funkcjonuje wręcz idealnie. 
Kończąc ten dość długi tekst pozdrawiam wszystkich czytających i zapraszam do dyskusji.
Mam też cichą nadzieję, że CENZORZY ONET-u też przeczytają moje przemyślenia i zastanowią się nad swoim postępowaniem. Wprawdzie jest to bardzo nikła nadzieja ale zawsze jakaś jest. 

2 komentarze:

  1. Niestety, ale masz rację. Ja odwołując się często od usuwanych kom, piszę do nich, że nie złamałem zasad forum, ale niech mój komentarz sobie włożą w dupę( dosłownie). Wyzywam ich od k...ew, cenzorów stalinowskich, a oni, po dobie czy dwóch piszą jak zwykle...przepraszamy, został przywrócony itp. To chore... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo i ja mam. Co prawda, nie używam inwektyw. Piszę tylko, że chyba pan Fred (w domyśle - zmarszczony) znów się pomylił. nazywam też ich "geniuszami". Przywracają komentarze po około dwóch dniach. Za to, często tolerują wybitne chamstwo niektórych onetonautów.. Obelgi i pomówienia, mimo zgłoszeń, pozostają nienaruszone.

      Usuń